Zebraliśmy prawie 180 tys. zł [WYWIAD]

Czytaj dalej
Magdalena Grajnert

Zebraliśmy prawie 180 tys. zł [WYWIAD]

Magdalena Grajnert

Konrad Sobolewski od 13 lat choruje na napadową nocną hemoglobinurię. Na nierefundowany lek potrzebuje 1,2 miliona zł. W mieście organizowanych jest szereg akcji, które mają pomóc w zbiórce.

Rozmawiamy z Justyną Węgrzynowicz, siostrą Konrada. Co u niego słychać?

- Konrad wyszedł ze szpitala, zobaczymy, jak długo wytrzyma. Z reguły taki stan trwa tydzień czy dwa, co i tak jest jakimś sukcesem. Teraz Konrad nabrał sił, jest w pozytywnym szoku, jak bardzo intensywnie jego koledzy zaczęli działać. Szczególnie jeden z nich mocno wziął wszystko w garść, do tego bardzo pomaga nam miasto. Bez tego wsparcia niewiele byśmy mogli.

W najbliższy weekend miasto świętuje 560. urodziny. Przy okazji wspiera zbiórkę dla Konrada.

-Rzeczywiście, będzie przeprowadzona zbiórka publiczna. Będziemy 18 lutego na wydarzeniach w Rynku, 19 lutego w kinie Polonez na gali, do tego przed i po każdej mszy świętej w kościele garnizonowym będziemy prowadzić zbiórkę. Dodatkowo będziemy na seminarium organizowanym przez Michała Rurarza, będziemy też na lodowisku. Zbiórkę realizujemy dzięki Fundacji Chodźmy Razem, będzie nas ok. 20 osób. Dzięki fundacji i dzięki urzędowi miasta wszędzie drzwi mamy otwarte.

Akcji, które mają pomóc, wydarzyło się już sporo. Ile udało się zebrać?

- To już jest ogromna kwota, w poniedziałek było 179 tys. 957 zł i 26 groszy. Wciąż potrzebujemy miliona. Pierwsze miesiące leczenia są znacznie droższe, bo dawek leku trzeba podać więcej. Nie możemy zacząć przed uzbieraniem większej kwoty, bo leczenia nie można przerwać. Musimy mieć gwarancję, że jeśli zaczniemy, będziemy mieć środki na kontynuowanie podawania leku. Prawdopodobnie na pierwsze trzy miesiące będziemy potrzebować 500 tys. złotych. Będziemy zbierać małymi krokami; teraz jest kwestia jednego procenta, ale te pieniądze będą później. Myślę, że to będzie spora kwota, bo rozsyłaliśmy mejle do dużych firm z prośbą o wsparcie i naprawdę dużo osób się zaangażowało w rozpowszechnienie informacji.

Jesteście zaskoczeni odzewem, jaki Was spotkał, zaangażowaniem ludzi?

- Śmiejemy się, że ludzie boją się otworzyć lodówkę, bo wszędzie jest Konrad. Ze słowami wsparcia zwracają się do niego nie tylko znajomi, ale też zupełnie obcy ludzie. Konrad jest z tego powodu naprawdę szczęśliwy. Zanim rozpoczęła się ta akcja, przez rok mój brat był w bardzo ciężkim stanie. Mam wrażenie, że tracił wiarę w to, że się uda. Zwyczajnie naszej rodziny nie stać na to, żeby wyłożyć 1 mln 200 tys. zł na jego leczenie. Konrad najpierw stracił wiarę, a teraz jest jakby uskrzydlony. Wierzy, że się uda, że jest realna szansa. A nawet, gdyby mu się miało nie udać, co oczywiście nie nastąpi, to widzi, ile osób walczy razem z nim, co się wokół niego dzieje... Jest pod ogromnym wrażeniem. Nie spodziewał się, że całe Skierniewice za nim staną!

Jak wygląda na co dzień życie Konrada? Jak sobie radzi z tą bardzo trudną sytuacją?

To jest specyficzna choroba, czasami jest w domu i całkiem nieźle się czuje. Wręcz ma takie obawy, że tutaj wielka akcja, a on chodzi i całkiem nieźle się ma. To jednak specyfika jego choroby: dziś może wyjść i się uśmiecha, nikt by nie powiedział, że choruje... a jutro może być na OIOM-ie. Podziwiamy go, jak sobie radzi w tej chorobie, że się nad sobą nie użala. Konrad chce żyć i stara się, żeby choroba nie zabierała mu życia. Chciałabym odzyskać wreszcie brata, tego sprzed choroby. Choroba mi go zabrała.Teraz dużo się dzieje, wreszcie nam się uda. To walka o jego życie i po prostu musimy ją wygrać. Trzeba tylko się modlić, żeby Konrad jeszcze trochę wytrwał...

MOŻNA POMÓC:

- wpłacając pieniądze na konto: Fundacja Pomocy Społecznej „Chodźmy Razem”

nr konta: 72 1090 2590 0000 0001 3389 9150

z dopiskiem „Na leczenie Konrada Sobolewskiego”;

- przekazując 1 proc. podatku: Fundacja Pomocy Społecznej „Chodźmy Razem”

KRS: 0000276365 - z dopiskiem „Na leczenie Konrada Sobolewskiego”.

Magdalena Grajnert

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.