Zapadł wyrok w sprawie komendanta PSP w Łowiczu

Czytaj dalej
Fot. Rafał Klepczarek
Rafał Klepczarek

Zapadł wyrok w sprawie komendanta PSP w Łowiczu

Rafał Klepczarek

Sąd warunkowo umorzył postępowanie karne wobec Jacka Szeligowskiego, komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Łowiczu. Piątkowy (17 lutego) wyrok jest nieprawomocny.

Szef PSP został oskarżony z powództwa prywatnego przez podwładnego. Krzysztof Jędrachowicz, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej PSP w Łowiczu zarzucał komendantowi, że ten nie powołał komisji wypadkowej po tym, jak 27 czerwca 2012 roku, strażak doznał urazu podczas gry w piłkę. Przez to utrudnił mu uzyskanie odszkodowania z tytułu uszczerbku na zdrowiu.
Drugi zarzut dotyczył tego, że Jacek Szeligowski zbierał informacje na temat pozasłużbowej współpracy swego podwładnego z firmami z terenu Łowicza. Dowódca JRG ma także za złe szefowi, że upublicznił on informacje z donosów dotyczących Krzysztofa Jędrachowicza.

Sędzia Anna Maciak odrzuciła dwa ostatnie oskarżenia. Uznała ona jednak, że Jacek Szeligowski najpóźniej w październiku 2012 roku powinien powołać komisję powypadkową, która zajęłaby się urazem podwładnego. Szef łowickiej straży oficjalnie o urazie Krzysztofa Jędrachowicza dowiedział się 9 października, gdy ten ostatni złożył pismo w tej sprawie. Zawierało ono jednak błędną datę kontuzji strażaka (25 czerwca 2012 roku) i Szeligowski poprzestał jedynie na stwierdzeniu faktu, iż tego dnia do wypadku nie doszło. Komisją powypadkowa ostatecznie powołana została dopiero 30 kwietnia następnego roku.

Sędzia Anna Maciak na rok warunkowo umorzyła postępowanie karne wobec szefa PSP w Łowiczu. Uznała ona, że wina komendanta oraz społeczna szkodliwość popełnionego przez niego czynu „nie jest znaczna”.

Sąd objął Jacka Szeligowskiego nakazem zapłacenia na rzecz Krzysztofa Jędrachowicza 1.150 zł tytułem opłacenia pełnomocnika procesowego. Komendant PSP w Łowiczu ma także zapłacić 1 tys. zł na Fundusz Pomocy Osobom Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Piątkowy wyrok uzupełnia 300 zł, które mieszkaniec powiatu brzezińskiego ma wpłacić na pokrycie kosztów sądowych.

Wyrok nie jest prawomocny. Gdyby orzeczenie Anny Maciak stałoby się obowiązujące, to Jacek Szeligowski nadal może pełnić funkcję szefa PSP w Łowiczu, gdyż według prawa pozostanie osobą niekaraną.

Rafał Klepczarek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.