Straciła zęby i pieniądze. Pozostał ból

Czytaj dalej
Rafał Klepczarek

Straciła zęby i pieniądze. Pozostał ból

Rafał Klepczarek

Pani Grażyna z Łowicza twierdzi, że bezskutecznie próbuje odzyskać pieniądze od stomatologa, który namówił ją na wykonanie zębowych protez. - Skusiła mnie cena, a teraz cierpię od kilku miesięcy i straciłam wszystkie zęby w górnej szczęce - mówi zrozpaczona łowiczanka.

62-latka jest osobą schorowaną. Cierpi na cukrzycę, bezdechy i jest po operacji nowotworowej. Jesienią ubiegłego roku podczas wizyty w jednej z łowickich przychodni lekarskich została namówiona przez dentystę z Łodzi na wykonanie protez zębowych na dolną i górną szczękę.

- Cena 4,5 tys. zł za porcelanowe protezy była tak atrakcyjna, że nie mogłam sobie odmówić wstawienia zębów - opowiada zdenerwowana kobieta, która, jak twierdzi, w ciągu ostatnich dwóch tygodni schudła ze stresu 5 kilogramów. - Mąż wziął w pracy pożyczkę. Pieniądze te miały zostać przeznaczone na maskę do oddychania, ale uparłam się na te zęby i byłam głucha na wszelkie kontrargumenty.

62-latka twierdzi, że dentysta po zeszlifowaniu zębów nie zabezpieczył ich odpowiednio i kobieta „chodziła w domu z bólu po ścianach”. Gdy założono jej protezy, to okazało się, że są one tak „dziurawe”, że wchodziło w nie jedzenie. - Doprowadzało mnie to do szału, więc złożyłam reklamację - mówi pani Grażyna. - 30 stycznia tego roku podczas zdejmowania górnego mostka stomatolog kat, jak mam go wpisanego w komórkę, zerwał mi trzy ostatnie zęby. Z jego gabinetu wnuczka zawiozła mnie prosto do szpitalnego abmbulatorium, bo tak byłam zdenerwowana i rozstrzęsiona.

Według relacji schorowanej kobiety lekarz po zdjęciu górnego mostka poinformował, że odda jej pieniądze, ale mimo to nie odpowiada na wysyłane przez nią wiadomości tekstowe oraz pismo, które przesłała.

- Zapraszam pacjentkę do swego gabinetu i tam na spokojnie omówimy całą sprawę i skieruję ją do swego pełnomocnika celem zwrotu pieniędzy - informuje stomatolog, który wstawiał łowiczance zębowe protezy. - Jeżeli chodzi o zabieg, to odbył się on zgodnie ze sztuką lekarską.

Stomatolog podkreśla, że pacjentka miała tymczasową protezę, a leczenie nie zostało zakończone. Jego zdaniem spór wziął się stąd, że między lekarzem a pacjentką nie doszło do porozumienie po względem estetyki zębowych protez. Łodzianin jest też zaskoczony formą w jakiej kontaktuje się z nim pacjentka.

Łowiczanka nie kryje natomiast, że chce oddać sprawę do sądu. - Za moje cierpienie, stracone zdrowie i zęby będę domagała się odszkodowania - zapowiada 62-latka.

Czas pokaże czy sprawa ta znajdzie swój finał przed sądem, czy też obie strony dojdą do porozumienia. Nie da się jednak ukryć, że porcelanowe protezy za 4,5 tys. zł w każdym powinny wzbudzić obawę, że za te pieniądze oferowane mostki mogą nie być najwyżej jakości.

Rafał Klepczarek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.