Puszczanie psa luzem może słono kosztować

Czytaj dalej
Fot. Fundacja Roka
Magdalena Grajnert

Puszczanie psa luzem może słono kosztować

Magdalena Grajnert

Przepisy zabraniają spacerów w lesie z psem bez smyczy... ale trudno jest ukarać właściciela, który nie ma dokumentów.

Do naszej redakcji zadzwonił Czytelnik zdenerwowany niefrasobliwością właścicieli czworonogów. Jako mieszkaniec regularnie przemierzający Puszczę Bolimowską, pieszo i rowerem, często widuje podobny obrazek.

- Puszczają psy luzem, a te biegają po lesie i straszą zwierzęta - tłumaczy pan Zbigniew. - Sam odganiałem dwa, które próbowały rozszarpać sarnę. I nie wyglądały na takie, które nie mają właścicieli.

Widok zadbanych psów, często w obrożach, to nierzadki widok w okolicznych lasach. Często przy zwierzętach nie ma ich właścicieli. Strach spotkać takiego psa, kiedy spaceruje się z dzieckiem.

- Kiedy złapią trop to biegną i się nie oglądają - dodaje pan Zbigniew. - W najlepszym wypadku takie dziecko mogą przewrócić.

Zakaz puszczania psa luzem w lasach regulują przepisy. Można je puszczać bez smyczy tylko w celach łowieckich, czyli tylko psy myśliwskie na czas polowania. Rzeczywistość jest inna.

- Bardzo często właściciele puszczają luzem psy podczas spaceru w lesie - mówi Paweł Domagalski, komendant posterunku Straży Leśnej Nadleśnictwa Skierniewice. - Prawie wszyscy są w lesie rekreacyjnie i nie mają przy sobie dokumentów, a my nie mamy możliwości połączyć się z oficerem i sprawdzić danych takiej osoby. Zwyczaj puszczania psa bez smyczy jest nagminny.

Leśnik zauważa, że w miejskich „przytulankach” w lesie budzi się instynkt, dlatego zdarzają się zagryzienia saren czy ptaków.

- A to już się kwalifikuje jako kłusownictwo - dodaje Paweł Domagalski. - Za puszczanie psa luzem grozi mandat w wysokości do 500 złotych.

Skierniewicki radny miejski Bartłomiej Wójcik otwarcie przyznaje, że codziennie wychodzi z psem do lasu... bez smyczy.

- Jeszcze nigdy nie widziałem strażnika, który zwróciłby mi uwagę - mówi radny. - Jedynym miejscem, gdzie można puszczać psy jest poligon, bo to teren miejski. Ale tam jest niebezpiecznie: śmieci, szkło. Szkolę swojego psa, więc chodzimy do lasu. To ma być pies tropiący i gdzieś się musi tej sztuki nauczyć. Za to często znajdujemy i likwidujemy wnyki - kwituje.

Ustawa o lasach

Zakaz puszczania luzem psa w lesie wynika z przepisu art. 30 ust. 1 pkt 13 ustawy z dnia 28.09.1991 roku o lasach. Jego naruszenie stanowi wykroczenie z przepisu art. 166 kw., który stanowi: „Kto w lesie puszcza luzem psa, poza czynnościami związanymi z polowaniem, podlega karze grzywny albo karze nagany. Kara grzywny jest wymierzana w granicach od 20 złotych do 5 tysięcy złotych”. Z tego wynika, że każda osoba przebywająca w lesie i niebędąca na polowaniu, jeżeli puści luzem psa, popełnia czyn karalny. Puszczenie psa luzem oznacza umożliwienie psu swobodnego poruszania się bez smyczy. Wykroczenie to można popełnić umyślnie bądź nieumyślnie.

Magdalena Grajnert

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.